Kościelny outfit

by - 23:49



Już wpół do dwunastej. Zostało pół godziny do Mszy Św. a ja dalej stoję przed szafą i nie wiem w co się ubrać.

Niby nie szata zdobi człowieka, ale pewnych rzeczy ubierać do Kościoła nie wypada. 

Tak , wiem, Bóg cieszy się na samo spotkanie ze mną i choć będę w podartych portkach, to mnie nie wyrzuci. Ale ja. Czy uważam, że to jak wyglądam nie ma znaczenia? 


Chodzi o szacunek. Do Osoby, miejsca i samych siebie.

Kościół. Piękna dziewczyna, o długich blond włosach. Już sama jej uroda na tyle odwracała uwagę mężczyzn, że ten strój był naprawdę niekonieczny. Niby szczegół, a widział go ogół. W momencie gdy, przede mną uklękła, szczęka opadła mi na posadzkę. Chyba zacznę częściej zamykać oczy podczas modlitwy. Nie wchodząc głębiej w tą historię, zastanawiam się... 

Też miewało się różne outfity do Kościoła. Nie zawsze trafione. 

Chyba zacznę baczniej przyglądać się temu, co na siebie wkładam. Bo przecież, mogę ładnie, a nie nachalnie. Mogę skromnie, a pięknie.

Uśmiecham się do siebie... Im mniej ciała widzą, tym większa szansa na to, że popatrzą w oczy :) 

You May Also Like

0 komentarze

Instagram